Wielki spektakl na niebie - fragment.
Podczas podróży, w którą zaraz wyruszymy, poznamy pewne koncepcje wszechświata, wypracowane przez człowieka w ciągu stuleci, od zarania dziejów aż po współczesność. Każdy rozdział jest niczym oddzielny pokój, do którego Czytelnik może wejść i spróbować poczuć się częścią rozgrywających się w nim wydarzeń. Nasze podejście nie będzie opierać się na tłumaczeniu z góry naszej wiedzy, przedstawianiu tego, co w danej epoce rozumiano lub czego nie rozumiano z tego, „jak naprawdę się rzeczy mają”. Postaramy się raczej przeżyć tę przygodę od środka – spróbujemy przyjąć spojrzenie i sposób rozumowania niektórych bohaterów, tak, aby choć częściowo mieć udział w pytaniach nasuwających się im, kiedy wznosili oczy ku niebu. Wtedy zdamy sobie sprawę, że nie ma nic banalnego czy oczywistego w żadnym z pojedynczych kroków, które stawiali oni w drodze do coraz pełniejszej znajomości świata fizycznego, począwszy nawet od tych najbardziej podstawowych.
W pierwszym rozdziale zostaniemy zaproszeni do przyjęcia perspektywy pierwszych ludzi wpatrujących się w niezliczone gwiazdy podczas długich nocy prehistorii. Wkroczymy potem do świata Greków i razem z nimi przeżyjemy odkrycie cudownego podobieństwa pomiędzy ruchami ciał niebieskich a strukturami geometrycznymi, między rzeczywistością i myślą. Następnie, prowadzeni przez Dantego, w trzecim rozdziale odkryjemy kosmos średniowieczny: zachwycającą i mało znaną rzeczywistość, w której zaskoczy nas geometria Dantejskiego wszechświata, zapowiadającego w cudowny sposób koncepcje, które ponownie pojawią się dopiero sześć wieków później. Tak zwany przewrót kopernikański, jeden z najtrudniejszych i najbardziej fascynujących momentów historii ludzkiej myśli, będzie natomiast miejscem spotkania z niezwykłymi postaciami, bardzo od siebie różnymi, jak Mikołaj Kopernik, Tycho Brahe, Johannes Kepler czy Galileusz; to oni doprowadzą nas, w czwartym rozdziale, do momentu rozpadu starej wizji kosmosu, w czasach gdy na horyzoncie zarysowywała się już struktura innego wszechświata.
Aż do tego momentu kosmiczny porządek pojmowany był fragmentarycznie, ujawniał się tylko w niektórych zjawiskach, astronomicznych albo ziemskich. To dopiero Isaac Newton, geniusz w najczystszej postaci, wskaże nowy punkt, z którego nie będzie już odwrotu: wszystkie ciała niebieskie – nie tylko planety, ale także tajemnicze komety – podobnie jak każdy kamień na Ziemi i każda cząsteczka w nieskończonym wszechświecie, poddane są tym samym powszechnym prawom, jednakowym dla wszystkich. Dalszy rozwój wydarzeń, opisany w szóstym rozdziale, doprowadzi nas do kolejnego, nieoczekiwanego poszerzenia horyzontu. Pomiędzy końcem XVIII i początkiem XX wieku, od Williama Herschela do Edwina Hubble’a, następujące po sobie heroiczne obserwacje i nagłe zwroty akcji rozedrą zasłonę Drogi Mlecznej i wystrzelą nas w nieskończone królestwo galaktyk. Następnie, w siódmym rozdziale, Albert Einstein nauczy nas myśleć o przestrzeni, czasie i grawitacji w zupełnie nowy sposób, kładąc w ten sposób podwaliny pod nową koncepcję świata fizycznego. Jednak to nie on pierwszy pojmie dogłębnie kosmologiczny zasięg swojej teorii, ale inne postaci, znacznie mniej obecne w świadomości zbiorowej, wśród nich niejaki Georges Lemaître. Wreszcie, w ostatnim rozdziale, poznamy współczesną wizję kosmosu, zapoczątkowaną tym, co można uznać za jedno z najważniejszych wydarzeń w historii nowoczesnej nauki: odkryciem mikrofalowego promieniowania tła, które umożliwiło nam bezpośredni wgląd w pierwotny kształt wszechświata i sprawiło, że w ostatnich pięćdziesięciu latach rozwój naszej umiejętności czytania i rozumienia jego budowy znacznie przyśpieszył.